kolejna kłótnia , wykrzyczałam mu prosto w oczy co tak na prawdę czuje ,jak mnie wkurza i jak na prawdę to wszystko wygląda . zostawiłam go w środku parku , poszłam własną ścieżką ze łzami w oczach , przed oczami miałam ciągle jego postać która tylko przytakiwała na to co mówiłam . po kilkunastu minutach dostałam od niego sms ,gdzie jestem , zaśmiałam się płacząc , syknęłam pod nosem 'gdybyś był taki zajebisty mógłbyś mnie znaleźć' , napisałam mu gdzie jestem. nie minęło 5minut ,już był koło mnie .gdyby nigdy nic , objął mnie w pasie . wyszarpałam się , zaczęłam wywrzaskiwać kolejne sto słów na sekundę, spytałam się po co ze mną ogólnie jest , przyciągnął mnie do siebie mówiąc ''bo cię kocham ...bardzo'' , wtedy w jego oczach zauważyłam łzy , usłyszałam jak jego głos się łamię . nie pozostało mi nic , jak tylko przytulić swój największy skarb i odwzajemnić to samo ./glamour_rap.
|