Patrzyłem jak odchodziła,wiem,że z mojej winy,wiedziałem,ze kiedys się to stanie,ale mimo mojej decyzji chyba nie byłem na to gotowy. Pytasz czemu nie chciałem przy niej zostać? Chciałem tak cholernie chciałem,ale zmiażdzyłem jej serce w tak okrutny sposób jak kiedyś zmiażdżono moje.To we mnie nie wygasło.Kochałem ją i kocham,ale wiem,że taka jest kolej rzeczy,kiedyś musiało się to stać.Ktoś odchodzi z naszego życia by ktoś inny mógł do niego wejść i wnieść trochę słońca,które wygasło przedtem . [chcialbym]
|