marzę, by w końcu wynieść się stąd, trafić do stolicy, z czystym sercem rzec, że jestem na swoim. i może to banalne, bo mam dopiero 16 lat, ale ja już nie mogę się tego doczekać. nie mogę doczekać się, kiedy będę wracać do swojego domu, widzieć te mordy, robić wspólne śniadania, obiady i kolacje, mieć przy tym kupę śmiechu, robić libacje jakiś nie zna świat. tak, będę tęsknić, szczególnie za mamą, która jest najlepszą przyjaciółką. Ale jestem pewna, że, gdy 'wyjdę na ludzi', będzie najszczęśliwszą kobietą na całej kuli ziemskiej, tylko na tym mi zależy. /k_j
|