Napisała do niego. Jeden wyraz: "Tęsknie." Trzymała w ręku cały czas telefon czekając na odpowiedź. Wpatrywała się w niego co 10 minut sprawdzając czy odpisał. Kładąc się spać położyła telefon koło głowy i trzymając go w ręce otwierała co 15 min oczy patrząc czy nie ma jakiejś wiadomości. Nie odpisywał. Zaczęła płakać. Po chwili usnęła ze zmęczenia. Telefon nadal tkwił w jej dłoni. Rano pierwszym odruchem było sprawdzenie czy nie ma jakiejś wiadomości. Miała... 50. We wszystkich było: "Też tęsknie i nadal Cię Kocham skarbie. Wróć do mnie." W ostatniej ujrzała: "Wiem co to znaczy czekać tak długo na odpowiedź...Przeżywam to samo. Przepraszam". Rozpłakała się.
|