Wiem, że trudno pojąć rzeczy które się nam w głowach roją. To bardziej krwawe gówno niż w godzinach szczytu oiom. Jak wygłodniały kojot świeżego mięsa pragnę, jestem artystą jak Wagner zamiast batuty mam bagnet. Z podciętych gardeł płynie menuet zdławionych pisków zgaszę moczem żar miłości w twoim domowym ognisku. / słoń
|