Wyjęła z szafy jego ulubioną bluzę , nakładając ją na swoje ramiona . Usiadła na parapecie , księżyc świecił tak mocno , że cały jej pokój był oświetlony , a na podłodze widniał jej cień . Wtuliła się mocno w bluzę , zamykając oczy . Przeleciały jej jak na taśmie , wszystkie chwile spędzone z nim .Widok , kiedy ją przytula , uśmiecha się do niej , obejmuje jej talię , czule ją całuje , On i jego bluza . - Dobrze że jeszcze ty mi zostałaś , kiedyś będziesz najlepszym pretekstem żeby się do niego odezwać . Podkuliła nogi , ściskając kawałki materiału bluzy w dłoniach . ♥ [ rozjeb ] .
|