Kiedy już nadejdzie ten dzień, gdy niespodziewanie zniknę stąd, z życia wszystkich ludzi, z którymi widzę się na co dzień, obiecuję, że będąc tam, u góry, nie zapomnę o Tobie. Będę Cię obserwować z góry i się Tobą opiekować. By nic Ci się nie stało. Żebyś spokojnie sobie żył. Zastanawiające jest to, czy odważyłbyś się przyjść na pogrzeb. Wzruszyłoby Cię to? Poruszyło? Położysz na mój grób kwiata? Zapalisz znicz z lekko tlniącym się płomieniem? Rzucisz garścią piachu? Uronisz łzę? Poczujesz, że to nie tak miało się skończyć? Zatęsknisz? Ten jeden jedyny raz prawdziwie zatęsknisz za mną, wiedząc, że moja śmierć jest końcem definitywnym? Nieważne. Ja pomimo wszystko - będę nad Tobą czuwać ; (
|