I znów oszukuje siebie, ze już mi nie zależy, że już nie miękną mi kolana na twój widok, motylki nie budzą się na zapach twojego ciała, moje oczy nie błyszczą się na widok twojego uśmiechu i wcale nie pojawiają się w nich szklane krople na widok was przytulających się na jednej z naszych ławek. Tak . Do cholery tęsknię za tobą.
|