Czy niebo ma kolor? Czy nocne rozmowy, które nie są do końca słowne, to już tylko pieprzenie, pierdolenie i rżnięcie? Auć, zapomniałam, przecież teraz wszystko się pieprzy, wszystko się pierdoli, wszystko się rżnie. Wszystko i wszystkich.
Czy niebo ma kolor? Czy teraz trzystu stanęłoby do boju w obronie ojczyzny? Auć, zapomniałam, teraz ojczyzna to obleśne państewko, gdzie wszystko to jeden wielki syf i wszystko to wina Ameryki.
Czy niebo ma kolor?
|