chwila nieuwagi, uśmiech znika, w oczach łzy, blednę, ciało zaczyna tracić siłę, osuwam się o ścianę, upadam.. ale chwila, moment, wstaje, moje ciało przybiera normalne kolory, wycieram łzy, uśmiecham się, podnoszę się, daje radę.. przecież obiecałam już nigdy się nie poddać, trudność, ból, zatracenie, ale zwyciężam, zakładam maskę i wracam udawać, że wszystko jest w jak najlepszym porządku.
|