Jak narkomanka na głodzie .
Tak właśnie się czułam , gdy był obok,
a ja nie mogłam go nawet dotknąć.
Tak blisko , a jednak tak daleko.
Na wyciągnięcie ręki , jednak oddzielony grubym ,
niewidzialnym murem .
Nie wiedział , że bez niego schnę .
Nie słyszał jak przez niego płaczę .
Nie zdawał sobie sprawy .
Dostrzegał tylko szeroki uśmiech na moich ustach ,
za każdym razem, gdy go mijałam .
Nie zwracał uwagi na nic więcej .
Przyjął do wiadomości ,
że jestem szczęśliwa i sobie radzę .
Zapomniał o najważniejszym .
O oczach . One nigdy nie kłamią .
Również i ja nie potrafiłam nimi się uśmiechać .
Pełne bólu i napływających łez ,
stały się niezauważalne , dla tego ,
kto widzieć po prostu nie chciał .
|