nie przepadam za nim , od zawsze był dla mnie zimnym gnojkiem który patrzy tylko komu pocisnąć. nieraz miałam z nim problemy i nie znając się jeszcze wyzywaliśmy się przechodząc obok siebie na ulicy. dzisiaj kiedy stał na przeciwko mnie i uśmiechnął się szeroko , prezentując dołek w policzku coś we mnie pękło. nie mogłam opanować rozjeżdżających się ust , w oczach pojawiły się iskierki a on wpatrywał się w moje tęczówki po chwili błądząc wzrokiem. trudno nazwać to uczucie, nie wiem co to było, nie mam pojęcia.
|