ciemnym wieczorem wracałam z treningu. Szłam przez park, który kojażył mi się z Nim. Ujrzałam grupę pijanych kolesi. Znałam ich z widzenia. Przechodziłam obok nich. Patrzyli się na mnie jak na jakąś ćpunke. Już byłam na swoim osiedlu, gdy poczułam dotyk jego dłoni na mojej tali, powoli złapał mnie za rękę i przyciągnął do siebie.
-czego ode mnie chcesz?! -krzyknęłam jemu w twarz oburzona.
-chciałem Cię tylko przeprosić.
- przeprosić?! za to że na moich oczach lizałeś się z tą blondi.!? Nie chce cie znać.!
Wtedy chyba zrozumiał, co zrobił. /katolona
|