|
Nigdy nie oczekiwałam od Ciebie jakiś wielkich poświęceń, prezentów, dowodów miłości. Wystarczyła mi Twoja obecność, która była symbolem wszystkich wyznań. Właściwie nie wiem jak potoczyłoby się nasze życie gdyby nie to, że każde z nas wybrały inną drogę. Nie tęsknię, nie wspominam. Po prostu czasem, na dźwięk Twego imienia przymykam powieki, bo boję się tego, że mogę w nich zobaczyć Ciebie. Nie, nie chciałabym żebyś wrócił, żebyś sprawił by świat zaczął znów kręcić się wokół nas. Chciałabym tylko, żebyś kiedyś zrozumiał ile straciłeś, i zapewniam Cię, że wkrótce , zdasz sobie sprawę jak wiele trzymałeś w swoich dłoniach, podczas gdy mój organizm będzie już uodporniony na Twój zapach \ trst
|