I chociaż pragnęła go dotknąć, pocałować, jak nigdy, to nie mogła. Byli wtedy tak blisko siebie. Usta przy ustach, sami.. Kochała go, ale w tym momencie jebany rozum musiał dać o sobie znać. I przypomniała sobie, że on przecież był tylko pijany. A ona... całkowicie, nieodwołalnie, zajebiście i okropnie zakochana w tym skurwielu... / cz. 2
|