Przede mną długo wyczekiwane dwa tygodnie. Wreszcie skończy się odliczenie dni. Jakiś czas temu myślałam, że spędzę chociaż jeden dzień z Tobą dlatego nie pisałam się na żadny wyjazd. Pomyślałam, że moze zatęsknisz, będzie Ci się nudziło czy coś. A teraz. Będę pić, żeby zapomnieć jeden dzień spania, jeden picia, tak traktuje długo wyczekiwaną przerwe. Nie dbam już o nic, nie chce mi się, potrafie przeleżeć cały dzień i nic. Moge pójśc do szkoły nie ogarnięta, nawet w pidżamie nie dbam już o to. Nie przeszkadza mi nic. To chyba dobrze, przecież niczego się nie czepiam, bo jest dobrze. Jest to czas długo wyczekiwany, miliony planów i pozytywnych emocji w praktycznie w jednej chwili się zmieniły. Chce się zapić, może zaćpać, żeby nie myśleć. Moge nawet zrobić to do nieprzytomności. Głupie i szczeniackie, takie gadanie. Ale moje, sama wyznaczam do nich wartość. Świetnie idzie mu udawanie twardej. Mamo żebyś się nie dowiedziała co robie, gdy jestem po za domem. Nie tego chciałaś. dead.
|