Podjechaliśmy pod Biedronkę. Wyszłam z samochodu i chwyciłam Go za ręke. W środku zobaczyłam Ciebie, uśmiechnełeś się ale szybko Twój uśmiech znikł. Przy kasie stałeś za nami. ' cześć ' - powiedziałam patrząc na Ciebie. ' wiedziałem , że lecisz na samochody ' - szepnąłes i na Twojej twarzy pojawił się uśmiech. Mój chłopak odwrócił się i zadał Ci cios w brzuch. I ze słowami ' żałujesz , że straciłeś? Masz problem. ' - wyszliśmy. / spierdalaj_
|