Leże, okryty ciemnością nocy. Zamykam oczy widząc Ciebie. Moja wyobraźnia miesza się ze wspomnieniami o wszystkim co już było. Jesteś, jakby pierwszy raz, obok mnie. Gładzę ręką po Twoim policzku patrząc w Twoje pełne wdzięku, radości i namiętności oczy. Wplatam palce w Twoje włosy i przytulam Cię. Zaciskam w swoich ramionach Twoje drobne ciało z jedną myślą : niech tak będzie już zawsze. Zapach Twojego ciała unosi się w powietrzu mieszając się z pożądaniem. Wdzięk Twoich ruchów odtwarza się w mojej głowie jakby w zwolnionym tempie. Nic nie mówimy, jakby ta cisza, która nas otacza była czymś świętym. Odchylasz głowę do tyłu i zamykasz oczy. Dotykam lekkim ruchem ust Twoje wargi jakbym chciał sprawdzić, czy właśnie tego oczekujesz. Twój uśmiech jest dla mnie pozwoleniem na ciąg dalszy. Nasze usta znów tworzą jedność. Otwieram oczy. W pokoju jest ciemno. Ciebie nie ma. Znów jestem sam. \mr.filip
|