Pierwsza myśl, gdy po raz pierwszy go zobaczyłam? Nic specjalnego. Chłopak jak chłopak. Kolejny, trzydziesty już, chłopak w klasie. Nie miał z nim bliższych kontaktów, a raczej żadnych. Nie starał się ani on o to ani ja. Czym mnie ujął? Faktem, że potrafił przepuścić pierwszy w drzwiach, pierwszy się odezwać oraz podnieść dziewczynie rzecz, która jej spadła. Miał również poczucie humoru ale nie był chamski, co często przejawiało się u innych chłopców. Dopiero potem zaczęłam dostrzegać jak ładny jest jego uśmiech, który nie często gościł na jego twarzy, a przynajmniej nie ten prawdziwy, oraz jego oczy.Śliczne, brązowe oczy. Lubiłam kiedy patrzył na mnie i widziałam w nich coś jakby powagę. Lubiłam jego głos oraz uśmiech. Niestety on wolał kolegów, a ja nie miałam śmiałości odezwać się do niego, chociaż w stosunku do innych nie miałam tego problemu.. [kocham_ranic]
|