` , stałam nad jego grobem, wpatrując się w jego zdjęcie na pomniku. 'kochanie' wyszeptałam, kiedy po moich policzkach zaczęły lecieć łzy. zapaliłam znicz i usiadłam na ławce. 'wiesz, kochanie. tak dużo chciała bym ci powiedzieć, zaczynając od tego jak bardzo za tobą tęsknie i nie kończąc niczym' przetarłam swoje łzy. 'tak wiem, ze jesteś zawsze obok mnie, całujesz na dobranoc, dotykasz kiedy potrzebuje twojego dotyku, ale po prostu żałuje ze ja tego nie mogę poczuć' łkałam wpatrując się w jego uśmiechnięta twarz na zdjęciu. 'pamiętasz jak mi obiecałeś? ze nigdy mnie nie zostawisz, ze na zawsze będziesz ze mną' znów przetarłam łzy z policzków. 'wiem, tak wiem ze dotrzymujesz tej obietnicy' łkałam nadal odchodząc od pomnika. zimny wiatr otulił mnie, kiedy szlam cmentarna alejka. 'zawsze mi to przypomina ze jesteś obok, kocham cie' wyszeptałam wychodząc za bramy cmentarza. . / . | yo_ziom
|