Gdy byłam mała. słowo ŚMIERĆ nie wywierało na mnie szczególnego znaczenia... Myślałam "hmmm smierć to zwykła rzecz umierasz idziesz no nieba albo piekła"
Teraz... gdy słysze słowo ŚMIERĆ przechodza mnie ciarki... nie moge tego pojąć że człowiek umiera , pochowają Go i bedzie lżał w trumnie w nieskończoność.. nie móc wyjść z niej gdyby sie obudził..
Niby dusza idzie do nieba.. ale jak to jest..? Nadal żyjesz ale jesteś martwy.?!
Teraz dotarło do mnie że tak na prawde Boje sie śmierci.. Boje sie tego co bedzie za te kilkadziesiąt lat...! / onjestzadaleko
|