-Co ty robisz? -szukam -co szukasz? -szukam noża -że co?! -znalazłem! -NIE! szybko wstała z przerażniemie w oczach ,złapała go za reke w której trzymał nóz,z jej oczu wylewały się łzy które spływały po jego szyi ,jej głos drżał a dłonie stygły ,czas staną w miejscu ,wydawało się że skazówki zegarka na jej lewej dłoni się zatrzymały
-musisz wybrać ona czy ja?to przez nią chcesz to zrobić?po to Ci ten nóz? Odpowiedz skurwielu! krzykneła po czym wzięła jego nóz -Co ty robisz! -To co juz dawno powinnam gnoju! zrobiła to ... odebrała sobie życie ..a on? nie mogł z siebie wykrztusic słowa ... w oczach staneły łzy a twarz zbladła, uklękną nad jej nieżywym ciałem , wyjął z jej klatki piersiowej kuchenny nóż i przyłożył do swojego serca po czym wbił go z całej siły mówiąc cichym szeptem -wybrałem kochanie
|