'..miał dopięte wszystkie szczegóły. jego uśmiech wydawał się być nienaganny, a głębia, która krzyczała niemo z jego ciemnych tęczówek przyciągała jak stoisko z czekoladą. jego dłonie, które zazwyczaj były ułożone wzdłuż ciała zapraszały do siebie, na kilkugodzinny spacer..'
|