wraz z mamą czekałam na przystanku autobusowym, w pewnej chwili mama rzekła do mnie: *podziwiam cię !-za co mnie podziwiasz .? * za tą siłe którą masz sobie i nie ciągłą chęć życia i wiare w to że bedzie lepiej , powiedz skąd to masz w sobie bo napewno nie po mnie czy po tacie . - hmm nie wiem mamo. widocznie życie mnie nie raz kopnęło w dupe, a ja się nie poddawałam bo zawsze mam coś do udowodnienia mimo tego że jestem tak krótko na tym świecie .
|