Siadam na przeciwko Ciebie
i zawiązujemy sobie oczy
jedwabnymi szalikami...
Najpierw zaczynamy
bardzo nieśmiałymi ruchami...
Dotykam Cię po twarzy...
Potem po szyi
i tak powolutku schodzę coraz niżej...
Na chwilę
zaytrzymuję się na Twoich sutkach
i drażnię je...
Później brzuch, podbrzusze, uda...
Specjalnie mijam
Twoje najintymniejsze części ciała,
by rozgrać Cię jeszcze bardziej...
W pewnym momencie
nie wytrzymujesz tego napięcia
i zaczynamy szalony taniec pocałunków
po całym ciele,
ale dalej nie ściągamy szalików...
Czujemy niedosyt tych pieszczot...
Więc zdzieramy z siebie resztę ubrań...
i zaczynamy się kochać...
długo i namiętnie...
Gdy już trochę ochłonęliśmy...
Ty zaczynasz całą tą grę
od początku...
|