wiesz, czasem mam takie dni, gdy niby wszystko jest ok, niby nie dzieje się nic negatywnego, niby się uśmiecham. niby, bo w środku coś we mnie zamiera. wtedy wolę zamknąć się sama w pokoju, zgasić światło, położyć się na łóżku, wsadzić w uszy słuchawki i zatopić się samotnie w muzyce. i mimo, że wiele osób pyta ' co się stało?', ja nie potrafię udzielić odpowiedzi. bo tak naprawdę nie stało się nic, a mimo to- jest daleko od okej.
|