'Wiesz jaka to gwiazda,która najjaśniej świeci?' Zapytałeś mnie z ironicznym uśmiechem, 'no..polarna?' odpowiedziałam niepewnie. ' Głuptasie, chodziło mi o Ciebie' , po tych słowach przytuliłeś mnie do siebie, zasłaniając moje drobne ciało przed kolejnymi falami chłodnego wiatru. Czułam się tak bezpiecznie oddychając Twym zapachem zmieszanym z konsystencją pożądania, która kłębiła się w każdym uścisku i spojrzeniu. Miałeś w sobie coś co pozwalało mi na bezgraniczne zaufanie. Nigdy nie żałowałam uczucia które nas łączyło, bardziej ranił moje serce fakt, że już nigdy nie wrócisz, że już nigdy nie staniesz w moich drzwiach, by po raz kolejny uświadomić mi jak mnie kochasz. Jednak mimo wszystko, żyję ze świadomością przegranej, która w tym przypadku objawia się brakiem Twej obecności
|