Tak ciężko zrozumieć wszystkim, że już Go nie kocham. To tylko ten jebany sentyment nie pozwala mi do końca zapomnieć, jakiego koloru miał oczy i jak drżały Mu dłonie, gdy się denerwował. Czasami wspominam też zapach Jego koszulki, czy po prostu ton głosu. Ale nie tęsknię, nie pragnę tak, jak dawniej i nigdy więcej nie zaufam. Dlaczego? Bo mimo tych dobrych momentów, nie potrafię wymazać z pamięci chwil, kiedy był chujem, gdy w jedną chwilę potrafił zniszczyć moje marzenia. Tak dosadnie, na zawsze. / kredkinabaterie4
|