zapukałam w jego drzwi. czułam jak mi bije serce, bałam się co chce mi powiedzieć. usłyszałam jego tate który powiedział " prosze " weszłam i zanim zdążyłam zapytać o Damiana jego tata go zawołał. poszliśmy do pokoju. zaczeliśmy rozmawiać, ale najbardziej utkwiły mi w myślach słowa " powinniśmy się rozstać, co jak taka sytuacja się powtórzy ? nie chce tego. widziałaś co się działo wtedy ". zachowałam spokój, byłam a raczej udawałam obojętną " zrób jak chcesz, ja ci wierze, decyzja należy do ciebie ". nie odpowiedział, zaczeliśmy rozmawiać na inne tematy. gdy już musiałam iść spytałam czy podjął decyzje, nie odpowiedział mi tylko wstał podszedł i zaczął mnie całować. " czyli co ? " ponowiłam pytanie. " no chyba bym cie nie całował " powiedział uśmiechając się. ulżyło mi. pocałowałam go i poszłam z zadowoleniem.
|