Gdzie jest to za czym jeszcze niedawno skoczyłabym w ogień? To wszystko ulotniło się z czasem. Czy zagubiło się w przestrzeni już na zawsze? Widzę jak dwa identyczne światy w jednej sekundzie popadają w skrajną inność. Czuję falę obojętności jaka uderza we mnie coraz silniej, z minuty na minutę. Zaczyna brakować zainteresowania, chęci, energii, zaangażowania itp.
|