Może i to moja wina. Może zupełnie niepotrzebnie układam sobie w myślach plan, jak przebiegałoby nasze spotkanie, jeśli takowe by w końcu nastąpiło. Może zupełnie niepotrzebnie mam do ciebie pretensję o to, że mnie nie kochasz, a ja dla ciebie mogłabym zrobić i zarazem rzucić wszystko. Może to rzeczywiście ze mną jest coś nie tak. Może powinnam odpuścić i pozwolić ci swobodnie oddychać w jej ramionach./pepsiak
|