Stałam obok patrząc jak płaczesz nade mną
Zastanawiałam sie jak to możliwe przecież tak nie dawno szedłeś tutaj ze mną
Chwila nie uwagi życie zbacza i tracisz
sekundy ratunku możliwe,by życie swe naprawić
To sen czy jawa wirują i nie masz odwagi
bezsilnie pragniesz wrócić, by już tego nie stracić
Patrze na twe łzy, jak trzymasz w dłoniach moją twarz
chce powiedzieć Ci KOCHAM ale to juz nie ten świat
Trzymana dawniej dloń, wiem ze już do tego nie wróce
chce byc obok czuc Ciebie tak jak Ty mnie czujesz
To dzwiwne patrząc na siebie z daleka
widząc jak próbujesz budzić mnie i sil nie masz
Patrzysz na mnie wokół my sami
nagle budze się w mym łóżku zalana potem i łzami...
|