zapaliłam szluga, uspokoiłam się. i poszłam z powrotem do niego, nawet nie pukając. siedział, cały się trząsł. podeszłam do niego i próbowałam wyjaśnić że mu wierze. że wszystko się wyjaśniło. na początku był za bardzo zdenerwowany ale później porozmawiał ze mną na spokojnie i się pogodziliśmy.
|