Stała naprzeciw niego i namiętnie spoglądała w jego oczy.
Miłość jaką czuła w sobie była tak mocna i potężna,
że ciężko było jej ją ukryć. Objęła go rękami i zaczęła całować,
jak nigdy nikogo jeszcze nie całowała.
- Co to było? - Zapytał.
- Atak morderczych całusków - Odparła.
|