czasem mam ochotę założyć na siebie ulubione ciuchy, wygodne buty, uczesać włosy w wysoki kucyk, założyć ciemne okulary i odejść stąd, nie ważne gdzie, jak najdalej od tego miejsca, zniknąć z tego świata. zapomnieć o wszystkim, z duszącymi gardło wspomnieniami, palącą tęsknotą i łzami na policzku uciec, mimo wszystko. wykasować wszystkie numery, zabrać telefon, słuchawki, długopis i zeszyt zapisany liniami myśli. spędzić trochę czasu na świeżym powietrzu, topiąc się w muzyce, słyszeć szum fal, czuć na skórze dotyk słońca, nie widzieć żadnej twarzy, nie słyszeć głosu, zamknąć się sama w sobie i pokochać to, co mam swojego. iść gdzieś, bez celu, zamknąć oczy, położyć się, odpocząć, nigdy nie dojść. zostawić tu wszystko, ale niczego nie zaczynać od nowa. kiedyś wrócić.
|