zatracam się w czasie. leci on tak szybko że dopiero dziś rano uświadomiłam sobie że to już środek ferii, a już jutro urodziny Rube. każdy lata, niektórzy sprzątają, gotują . ja tego nie robię. nie mieszam się do czegoś czego nie umiem. nawet nie wołają mnie do pomocy bo wiedzą że narobię więcej szkód niż to warte.
zaczynam się martwić bo już dość długi czas mam za dobry humor. boję się że w pewnym momencie spadnie na mnie lawina nieszczęść bo jeszcze nigdy nie miałam tak długiego okresu bycia wiecznie szczęśliwą. jednak skoro jest OK to chcę to wykorzystać a jak już wszystko puści i pojawi się problem to dopiero będę się martwić.
|