masz wszystkiego dość, kładziesz się na łóżku, nakładasz słuchawki, włączasz muzykę jak najgłośniej i nagle masz przed oczami całe życie. wszystkie popełnione błędy, chciałby je cofnąć, podąć inne decyzje, ale jest już za późno. jest Ci strasznie przykro, nie umiesz sobie z tym poradzić, nie wiesz jak masz dalej żyć z myślą, że spierdoliłeś coś bardzo ważnego. nie masz osoby, z którą mógłbyś o tym pogadać, a ta pustka rozpierdala Cię od środka. i to jest tak cholernie ciężkie, wiem coś o tym. i nie życzę nikomu, żeby się zakochał w takim dupku.
|