Cz. 2 Nie wiedziałam co mam zrobić , Bez pożegnania pobiegłam do domu ... Wtedy pierwszy raz zwątpiłam w to, czy moja nowa droga, droga z Bogiem jest dla mnie właściwa. Nie spałam całą noc . Rano zalana łzami pobiegłam do zakonu . Z Siostrą przełożoną długo rozmawiałyśmy . Powiedziałam jej jak jest . Wytłumaczyłam, ze nie moge , że nie moge przyjąć święceń . Doskonale mnie zrozumiała . Dziś mija 20 rok od tamtego dnia . Ja od 17 lat jestem szczęśliwą mężatką. A osobą z którą chce dzielić swoje życie już do końca . Jest właśnie tamten chłopak, chłopak który właściwie pokierował moim życiem . ./minidasy
|