Gdybym chociaż usłyszała krótkie "wrócę" wszystko wyglądałoby inaczej. Teraz, sama do końca nie wiem na czym stoję, nie mam argumentu, którego mogę się trzymać, nie mam obietnicy, która pozwoliłaby mi żyć.. Nie mam niczego, nie mam tej pieprzonej pewności, że Ty jeszcze kiedyś będziesz. / nieracjonalnie
|