Całą drogę szli w milczeniu, aż nagle doszli do starych bloków. Gdy weszli do kamienicy, Maciej ujrzał kolegów ze starszych klas, którzy siedzieli na winklu z piwami w dłoniach.
-Cześć Agata! Chodź na piwo.
-Sorry chłopaki nie mogę teraz, idę się uczyć z matmy.-To powiedziawszy Agata uśmiechnęła się ironicznie. Maciej poczuł, że coś jest nie tak z jego nową koleżanką. Przed drzwiami do wnętrza domu Agata zapowiedziała:
-Słuchaj Maciek, w domu są moi rodzice, ale nie zwracaj na nich uwagi, bo pewnie mają gości i piją.
-To może nie będziemy im przeszkadzać i pójdziemy do mnie?
-Nie, nie, nie. Jak piją to znaczy, że nawet nie zwrócą szczególnej uwagi na to, że z kimś jestem.- Powiedziawszy to kiwnęła ręką i otworzyła drzwi.
W holu było brudno, wszędzie leżały porozwalane buty, a z głębi domu można było usłyszeć głośne okrzyki pijanych rodziców, którzy nawet nie zwrócili uwagi na to, że ich córka wróciła do domu. ---->
|