-Ej! Maciek! Weź no poczekaj. Mam do Ciebie sprawę.
-Słucham Cię, Agato.
-Bo wiesz jutro jest ten sprawdzian z matmy i mam pytanie czy pomożesz mi się czegoś nauczyć?
-Oczywiście, że tak nie ma sprawy! To chcesz iść do mnie czy idziemy do Ciebie?
-Chodź do mnie, u Ciebie pewnie są rodzice a ja nie chce ich narażać na zawał serca.-To powiedziawszy Agata wzięła Macieaj za rękę i poszli w stronę bloków. --->
|