obudziły mnie wibrację telefonu. Wkurzyłam się. – spać człowiekowi nie dadzą. – złość zniknęła jednak bardzo szybko. Wystarczyło, żę zobaczyłam, że to on jest nadawcą tego sms. „dzień dobry , miłego dnia. Kocham cię kochanie” cieszyłam się , od razu nabrałam chęci i energii do życia. Szkoda tylko , że ten dzień skończył się całkowicie odwrotnie niż się zaczął. Znowu nakłamał, oszukał mnie. Doprowadził do wielu wylanych łez , braku oddechy , ogromnej ilośći wypalonych szlug. Następnym razem niech się wypcha tym swoim „miłego dnia” . | tryagain
|