jeszcze niedawno nie byliśmy nawet na cześć , mijaliśmy się jakbyśmy się nie znali . przychodziłam do jego siostry i nieraz słyszałam że za mną nie przepada , był mi obojętny . pamiętam jak jednego wieczoru siedzieliśmy z jego siostrą w ich miejscówce , przyszedł tam z kolegami . nie rozmawiał z nikim , stał na uboczu pisząc smsy . - a Tobie co? - zapytałam z uśmiechem . - gówno , nie interesuj się . - za pyskował . od tamtego momentu nie odzywałam się już nic . drugi raz wracałyśmy dalej we dwie do domu , spotkałyśmy go . nie wiem co wtedy go dopadło , uśmiechał się do mnie , rozmawiał jakbyśmy się znali w chuj długo . wtedy powiedział do kumpli , że się co do mnie pomylił , nie wiedział , że jestem fajna . od tamtej pory , ciągle do mnie pisał , odwiedzałyśmy go w szkole , przy całym towarzystwie zwracał uwagę tylko na mnie , zaczął mi się podobać , nie mogłam bez niego wytrzymać dnia . dziś mam go przy sobie , kochamy się i tak.. jestem szczęśliwa .
|