Obudziła się wcześnie rano . gdy słońce dopiero wstawało . myślała, że to wszystko był sen lub za dużo alkoholu w jej małym ciele, ale poczuła, że ktoś jej bardzo bliski jest tu z nią, wtulony w nią bardzo mocno. jakby nigdy już nie chciał jej puścić .bała się..nie przez nadmiar alkoholu tylko swoją głupotę .. myślała, że mogła znowu coś odjebać i spierdolić sobie związek .. Ale to był właśnie on, ten właściwy, najważniejszy. jej chłopak. nadal nie wierzyła. na ciężkim kacu sięgnęła po butelkę wody. i dopiero mogła złapać oddech po strachu. myśląc, że śpi powiedziała mu jak bardzo go kocha . on odpowiedział 'ja Ciebie bardziej skarbie' .
|