Kochała deszcz. kiedy tylko, zobaczyła, że za oknem mży,
siadała niezdarnie na parapecie, zwijając się w kłębek jak
kilkuletnie dziecko. nasłuchiwała odgłosu kropel, uderzających o
szybę. wierzyła, że każde z uderzeń ma jakiś magiczny przekaz.
chce jej coś powiedzieć. coś uświadomić. tak jak ludzie.
jednak, ani deszczu ani ludzi nie była w stanie, zrozumieć.
czasami słowa,
nie są w stanie opisać tego, co tak naprawdę pragniemy powiedzieć.
nawet te najpiękniejsze, nie potrafią opisać tego,
co dzieje się w nas samych, a czym chcielibyśmy się podzielić.
|