mam chodzić i każdemu po kolei mówić jak bardzo mi źle, i jak bardzo mi ciebie brak? rozumiem,że się troszczą,ale to tylko pogarsza mój stan,moją chorą psychikę,która zakodowała sobie że ty jesteś przy mnie,i że masz być do końca duchowo, w mojej głowie czy coś .. ale obecnie realnie ciebie już nie ma. mogę płakać,przeklinać,oglądać twoje zdjęcia ale to nie sprawi że wrócisz. gdybyś tylko wiedział jak ważną role pełnisz w moim krótkim życiu../ demission
|