Znałam Cię, wiedziałam Cię, posiadałam każdą Twoją myśl od podszewki, zanim jeszcze zdążyłeś ją wymyślić. Czułam Twój oddech, znałam sposób przekręcania klucza w drzwiach. Znałam zbiory liter, które układały się w słowa, gdy cicho uśmiechałeś się nad klawiaturą. Znałam smak chleba w Twoich ustach i Twoje ciepło tuż przed zaśnięciem. Wiedziałam, gdzie jesteś, czułam jak się zbliżasz. Jak pulsujesz w moich skroniach, jak odbierasz mi powietrze. Każdy zmysł był Twoim zmysłem, a doznanie Twoim doznaniem. Dlatego czasem umyślnie parzyłam sobie usta herbatą, byś musiał je przygryźć i nie zapominał, że to moje słowa wypowiadane są Twoimi ustami - nawet gdy szeptałeś, gdy odwracałam wzrok od Twoich oczu.
|