Chwile po tym jak pokłóciliśmy się na komunikatorze internetowym wyszłam z domu.. po prostu nie mogłam, musiałam wyjść się przejść. Poszłam do parku.. Dziwnym trafem też tam byłeś tylko, że z kolegami.. Idąc cały czas bolało mnie to, że wszczęłam tą wojnę.. W głowie myślałam, ze gdy przejdę obok Ciebie nie wytrzymasz podejdziesz, przytulisz będziesz chciał wszystko wyjaśnić.. Nie powiedziałeś nawet cześć... /tracegrawitacjee
|