naprawdę cieszyłbym się, gdybym stosowała się, chociaż w jednej czwartej tego co mówię innym na temat uczuć, uczucia ? to nie są oddziaływaniem, nikt tak naprawdę nigdy nie decyduje bezpośrednio o naszych uczuciach i o ich stopniu zaawansowania, to przykre.właściwie codziennie uciekamy od pewnych spraw, które nas gnębią lub z którymi nie dajemy sobie rady z myślą, że same zniknie, problemy same się rozwiążą, uczucia stracą swoją siłę, a ludzie przestaną mieć dla nas wartość, czy to nie żałosne ? dobrowolnie fundujemy sobie podwójną kare, dodając sobie walkę ze samym sobą, owszem mamy przyjaciół, tak ? no tak, to z nimi możemy pic o 3 nad ranem 3 butelkę Finlandii, nie zważając na miejsce i czas, tak, to prawda lepiej cierpieć z kimś niż samemu, ale nic nie znika samoistnie.
|