Dziwna knajpa w której panował chaos. W ogóle nie było miejsca by usiąść i pogadać, ale byliśmy tam. Nie możemy tego razem wspomnieć. Tak naprawdę wyjechałem, ale nie tylko w tym śnie. Bo byłem obok Ciebie. Mogłem zdrabniać Twoje imię, zaczynające się na "J" Spojrzałem w Twój delikatny błękit w oczach pomieszany z zielenią o której zawsze marzyłem, ale gdy powiem, że też śniłem. Uwierzysz? Tak to prawda, ale czy bym mógł spotkać Cię w rzeczywistości a nie tylko w śnie? Wiem, że to MOJA wina, ale nie rozumiem Nas. Dlaczego rozstaliśmy się bez wyjaśnień? Powinienem przyjechać Cię przytulic, ale to ja wszystko zepsułem. Nie dałem Nam szans, więc nie mam przy sobie szczęścia. Zrozumiałem to dopiero teraz, że już w marcu ubiegłego roku mogłem się z Tobą spotkać a nie czekać do dzisiejszego dnia w, którym płynął same łzy. Tęsknię.
|